Policjant przy rozmowie z adwokatem - tylko wyjątkowo.
Niekonstytucyjny jest przepis, który pozwala funkcjonariuszowi swobodnie decydować o tym, czy chce być obecny podczas rozmowy zatrzymanego z adwokatem. Tak uznał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 grudnia br. Orzekł, że art. 245 § 1 Kodeksu postępowania karnego przez to, że nie wskazuje przesłanki, której zaistnienie uprawnia zatrzymującego do obecności przy rozmowie zatrzymanego z adwokatem, jest niezgodny z art. 42 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przepis straci moc z upływem 12 miesięcy od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.
TK podkreślił, że prawo do obrony ma charakter fundamentalny. Przyjął, że to prawo odnosi się także do fazy postępowania, która poprzedza postawienie zarzutów danej osobie. Zdaniem Trybunału konieczne jest umożliwienie zatrzymanemu efektywnej i profesjonalnej pomocy prawnej na wstępnym etapie postępowania karnego. Trybunał przypomniał orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC przyjmuje, że jednym z podstawowych elementów prawa do obrony jest możliwość rozmowy z prawnikiem w cztery oczy. Podkreśla, że brak możliwości poufnego porozumiewania się, w tym otrzymywania poufnych poleceń od klienta powoduje, że pomoc prawna traci dużo ze swojej skuteczności. ETPC dopuszcza możliwość pewnych ograniczeń w zakresie nieskrępowanego kontaktu pomiędzy pozbawionym wolności klientem a jego prawnikiem, pod warunkiem istnienia ku temu ważnego powodu. Wymaga to oceny, czy z perspektywy całego postępowania ograniczenie to nie powoduje naruszenia prawa do rzetelnego procesu. Restrykcja jest jednak w tym wypadku sytuacją wyjątkową. TK stwierdził, że prawo do uzyskaniu nieskrępowanej porady prawnej przez zatrzymanego - we wstępnym stadium postępowania - ma kluczowe znaczenie dla zagwarantowania skutecznej obrony w późniejszym etapie postępowania.
Art. 245 § 1 kpk przewiduje możliwość zastrzeżenia obecności zatrzymującego przy bezpośredniej rozmowie między zatrzymanym a jego adwokatem. Obecność taka ogranicza prawo do obrony zatrzymanego. Może sprawić, że adwokat nie otrzyma informacji, których udostępnienie osobom trzecim mogłoby utrudnić postępowanie karne. Równocześnie jednak regulacja może uniemożliwić przekazywanie także takich informacji, których posiadanie przez adwokata jest niezbędne dla zapewnieniu zatrzymanemu skutecznej obrony. Sytuacja taka nie spełnia kryterium proporcjonalności sensu stricto. Poza tym przepis w żaden sposób nie reguluje przesłanek ograniczenia prawa do obrony zatrzymanego. Możliwość złożenia zastrzeżenia przez zatrzymującego jest w pełni dyskrecjonalna. Przepis nie reguluje też, czy i w jaki sposób zatrzymujący może wykorzystać informacje, w posiadanie których wszedł na skutek obecności przy rozmowie. Nie sugeruje również, że zastrzeganie obecności zatrzymującego powinno być sytuacją wyjątkową.
TK odroczył wejście w życie wyroku o 12 miesięcy, dając tym samym czas ustawodawcy na określenie przesłanki, której zaistnienie - na zasadzie wyjątku - uprawniać będzie policjanta do obecności przy rozmowie zatrzymanego z jego adwokatem.
Źródło: Serwis Prawniczy LexisNexis LexPolonica.
Nota prawna | | Polityka plików cookies |